Polonica - Stowarzyszenie Francusko-Polskie w Aix en Provence

Polonica - Association Franco-Polonaise à Aix en Provence

Strona główna
Page d'accueil

Kontakt z nami
Contactez-nous

Program
Programme

Zajęcia stałe
Activités permanentes

Co było - zdjęcia
Le passé - photos

Szkoła polska
Ecole polonaise

Polecamy/Nous
recommandons

Tradycje/Regiony
Traditions/Région

Inf. praktyczne
infos pratiques

 

WIECZOREK POETYCKI - SOIREE POETIQUE

23.03.2012

 

23 marca 2012 roku odbył się Wieczorek Poetycki, poświęcony Wisławie Szymborskiej, niedawno zmarłej poetcce, laureatce literackiej Nagrody Nobla z 1996 roku.  Celem naszego spotkania było nie tylko czytanie wspaniałych wierszy poetki, ale także przypomnienie jej niezwykłej, pełnej niespodzianek osobowości. Szymborska, która potrafiła pisać wiersze właściwie o wszystkim, poważne, refleksyjne, nastrojowe, ironiczne, o chwilach życia, które często mijają niezauważone, była osobą o wielkim poczuciu humoru, potrafiącą czerpać radość z najprostszych rzeczy a także pisać niezwykle zabawne wiersze (limeryki, altruitki etc.). Dlatego też Wieczorek był pełen humoru, urozmaicony ulubionymi zabawami Wisławy Szymborskiej - uczestnicy wykonali śmieszne kolaże a także wzięli udział w loteryjce, losując zabawne fanty. Mieliśmy wrażenie, że Wisława Szymborska jest wciąż z nami .....

Le 23 mars 2012 a eu lieu la Soirée Poétique consacrée à Wisława Szymborska, lauréate du Prix Nobel de Littérature du 1996, disparue récemment. Lors de notre soirée nous voulions non seulement découvrir ses magnifiques poèmes, mais aussi rappeler son extraordinaire personnalité, pleine de surprises. Szymborska écrivait sur tous les thèmes, poèmes graves, philosophiques, pleines d'émotio. Elle parlait des petits instants de la vie qui passent souvent inaperçus.  Elle avait aussi beaucoup d'ironie et le sens de l'humour. Elle savait se réjouir des choses les plus simples de la vie et aussi écrire des poèmes humoristiques (limericks et bien d'autres). La Soirée a été pleine d'humour, agrémentée par les jeux préférés de Szymborska (les participants ont effectué des collages et ont joué au loto avec des lots amusants). Nous avions l'impression que Wisława Szymborska était toujours parmi nous....

                                      

 

   
Wiersze... Les poèmes ...
     

Kto zgubił rękę ? Qui a perdu la main ?
Kolaże wg Szymborskiej ... co uda nam się zrobić ? Les collages selon Szymborska ... qu'arriverons-nous à faire ?
     
Wiersze... Les poèmes ...
     
     
    
Zaintersowanie kolażami jest ogromne, wszyscy chcą dołożyć coś swojego... Chacun s'intéresse aux collages et veut ajouter son idée ...
Wiersze... Les poèmes ...
     
Loteryjka Le loto
Każdy wygrał zabawny prezent (dziękujemy Marcie, która ofiarowała wszystkie drobiazgi) Chaque participant a eu un cadeau amusant (merci à Marta qui a offert tous les lots)
     
     
Nasze Wieczorki modernizują się - wiersze były czytane nawet z komputera... Nos Soirées se modernisent - on a lu les poèmes grâce à l'ordinateur ...
Gotowe kolaże Les collages finis
     
     

 

 

 Kot w pustym mieszkaniu

Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.

I żadnych skoków pisków na początek.

Wisława Szymborska




























Le chat dans un appartement vide

 

Mourir. On ne fait pas ça à un chat.

Car que voulez-vous qu’ il fasse maintenant, le chat,

dans un appartement vide ?

Grimper au mur.

Se frotter aux meubles.

Rien n’a changé semble-t-il

et pourtant rien n’est pareil.

Rien n'a été déplacé,

et pourtant rien n’est à sa place.

Et même le soir, la lampe ne s’allume plus.

 On entend des pas dans l’escalier,

mais ce ne sont pas les bons.

Et la main qui met le poisson dans l’assiette

n’est pas la même qu’avant.

 

Quelque chose ne commence plus

à l’heure où les choses commencent.

Quelque chose ne s’accomplit plus

comme les choses devraient.

Quelqu'un était là, qui y était toujours,

puis, soudain il a disparu

et s’obstine à ne plus être du tout.

 

On a fouillé toutes les armoires.

Parcouru tous les rayons.

On s’est faufilé sous le tapis, au cas où.

On a même violé l’interdit

et fichu la pagaille dans les papiers.

 

Que reste-t-il à faire désormais ?

Dormir et attendre.

 

Mais qu’il revienne seulement,

qu’il se montre tout à coup.

On lui fera savoir

que cela ne passe pas avec un chat.

On avancera vers lui

comme si on ne voulait pas,

lentement,

sur des pattes fières et boudeuses.

Et pas question de petits sauts, de petits miaous, au début.

Wisława Szymborska