Strona główna
Page d'accueil

Kontakt z nami
Contactez-nous

Program
Programme

Zajęcia stałe
Activités permanentes

Co było - zdjęcia
Le passé - photos

Szkoła polska
Ecole polonaise

Polecamy/Nous
recommandons

Tradycje/Regiony
Traditions/Région

               

PODSZEPTY JESIENI

 

MURMURES D'AUTOMNE

Spotkanie ze znanym krakowskim artystą

LESZKIEM DŁUGOSZEM

12 października 2004
w Café "Les Deux Garçons"

W kameralnej atmosferze przy świecach wsłuchaliśmy się
w jego znane i mniej znane wiersze
i piosenki.

La soirée avec l'artiste de Cracovie

LESZEK DŁUGOSZ

12 octobre 2004
au Café "Les Deux Garçons"

Nous avons savouré ses poèmes et chansons dans une ambiance exceptionnelle

 

 

Koncert / Le concert

Wieczór / La soirée Wiersze / Les Poèmes
   

 

 

Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym.....

 

Ah, ce jour couleur pruneaux....

 

Po co ja to wszystko?

 

Pourquoi
tout ça ?

 

  

Tylko skąd się wije, skąd pamięta,
taka melodyjka, ćwierć piosenka...

Mais d'où vient, d'où vient cette musique,
une chansonnette nostalgique...

 

 

Końcowa kropka

Point final

              

Początek strony / Haut de la page

 

Po co ja to wszystko…

Po co to wszystko...?
Żeby skracał się dystans
-
Pomiędzy mną a tobą

Żeby się wiła, zieleniła
-
Piękniejsza żeby była droga.

Szarak uciekający przed pogonią
Przez chwilę dłużej
Żeby mógł wierzyć: - "zdążę!"

Serce co chciało skoczyć z mostu
By wychodziło raczej na prostą
(Raczej na prostą)
A miłość?

A miłość – ręką uporczywą
Na horyzoncie
Żeby znów kładła napis:
-"Jednak, pomimo..."

By odłożone w kącie skrzydła, wiosło
Skrzypnęły kiedyś z myślą o mnie:
-"Tego to niosło!"

Co Rozdzielone, by się łączyło
Wracało w Jedno
- W Harmonii
- Żeby ślad po mnie

- Po co ja?
- To wszystko?

Po co ja to wszystko?
Żeby się skracał dystans...
Pomiędzy mną a tobą

Żeby się wiła, zieleniła droga

 

Pourquoi tout çà ?

Pourquoi tout çà ?
Pour que la distance se raccourcisse
- De toi à moi

Pour que la route se reverdisse
- Et s'embellisse

Pour que le lièvre face à la battue
Puisse croire un instant de plus
- "Oui, je fuirai"

Pour qu'un coeur choisisse
Une route droite
Plutôt qu'un saut d'un pont
Plutôt qu'un saut

Et l'amour ?
Pour que l'amour avec sa main persévérante
Puisse écrire à l'horizon:
- "Quand même et malgré çà"

Pour que les ailes et les voiles abandonnées dans un  coin
Murmurent entre elles en pensant à moi:
- "Celui-là avait de l'élan"

Pour que ce qui est séparé
Soit un, s'unisse
Se retrouve
En harmonie

Et pour que mes traces restent
Pour mes traces

-Et pourquoi moi ?
-A quoi bon tout çà ?

Pour que la distance se raccourcisse
De toi à moi
Pour que la route se reverdisse
Et s'embellisse

Ślimakowi na ścieżce w Ojcowie napotkanemu

Myślisz – w Jerzmanowicach lepiej?
Łatwiej na ściezce w Skale?
Cóżci odpowiem na ojcowskim szlaku
Wędrowcze napotkany?

Myślisz, gdzieś głębiej milczą
Wkredowych złożach dawnego oceanu
Fale
- Wesele większe w innej chatce?
Tam – pod łopianu gankiem piękniej grają?
Cóż ci odpowiem wędrowcze
Wjedno i wspólne napotkany rano...
Wiesz, co onegdaj na ścianie rzymskiej
Katakumby przeczytałem?
Corragio, nessuno immortale
          (Odwagi, nikt nie jest nieśmiertelny)
Do przodu więc, odwagi!
Pośród ślimaków Orlandzie
Zuchwały

 

A l'escargot  rencontré au fond de la Vallée d'Ojców  près de Cracovie

Tu penses, à Jerzmanowice ça serait mieux ?
- Plus facile sur le sentier à Skała ?
Que Te dirais-je, pèlerin rencontré
Sur le chemin de Ojców ?

Tu penses, ailleurs les vagues sont plus silencieuses,
Enfouies dans le calcite profond
De l'ancien océan ?
- Sous un autre toit une plus belle fête ?
Là-bas, sous les voûtes de bardane
On joue plus joyeusement ?
- Que Te dirais-je, pèlerin rencontré aujourd'hui,
En ce matin commun ?
Sais-Tu ce que j'ai pu lire jadis
Sur les murs des catacombes de Rome ?
Coraggio, nessuno immortale
          (Courage, personne n'est immortel)
Alors, en route, courage!
Toi, Roland Audacieux,
Parmi les escargots.

Delfiny

Delfiny to są morza dzieci
- Rzuć im piłkę, pomarańczę
Złotą obręcz do zabawy.

Delfiny – morza akrobaci
Kto tak potrafi takie łamańce
Stroić wśród piany.
Tak napowietrzne dźwigać trapezy
I tak srebrzyste wypuszczać strzały?

I na otwartych mórz przestrzeniach
Jak na stadionach jasnych, słonecznych
Kto tak w zawody mknąć potrafi
Tak korowody wić taneczne?

Delfiny mają swije kryjówki
Podwodne groty i głębiny
Kiedy im smutno, kiedy płaczą
- Lecz czy kto widział smutnego delfina?

Delfiny śpiąw zatokach ciepłych
I z morskiej trawy mają poduszki
- Księżyc prez szybę wody świeci
Zaśnij już, zaśnij
Późno, późno...
- Już jutro do nich na naukę pójdziesz...

Les Dauphins

Les dauphins ce sont les enfants de la mer
- Jette leur une balle, une orange
Un cerceau d'or pour jouer

Les dauphins - les acrobates de la mer
- Qui sait surgir de l'écume en si belles cascades ?
- Qui sait tracer des trapèzes aériens
Et lancer des flèches si argentées ?

Qui sait - sur le grand large de la mer
Comme sur des stades clairs et ensoleillés
- Poursuivre la course passionnée
Mener des cortèges et ballets ?

Les dauphins ont leurs cachettes
Leurs abris sombres dans les profondeurs
Quand ils sont tristes et quand ils pleurent
- Mais avez-vous déjà vu un dauphin triste ?

Les dauphins dorment dans les baies chaudes
Sur des coussins d'algues marines
La lune traverse la verrière d'eau
                                          d'eau

Dors, dors
Il se fait tard
Demain matin tu les rejoindras

Leszek Długosz                                                                     Tłumaczenie /Traduction: Marta Foltzer

Początek strony / Haut de la page